Zamiast zwolnień - inwestowanie w lojalność pracowników
Zespół SmartLunch

Zamiast zwolnień - inwestowanie w lojalność pracowników

W nadchodzących miesiącach firmy nie planują zwolnień. Większość z nich będzie się koncentrować na utrzymaniu obecnych pracowników poprzez działania wspierające lojalność kadry.

Według Eurostatu Polska ma jeden z najniższych wskaźników bezrobocia w UE wynoszący 5,5 proc. Pomimo wzrostu kosztów działalności, w tym płac, firmy nadal zgłaszają zapotrzebowanie na pracowników. Według prognoz 17. edycji „Barometru Rynku Pracy” Gi Group Holding - najbliższe miesiące są nieco bardziej optymistyczne niż przełom roku, ponieważ od lutego pojawiło się więcej ofert pracy.

Pracodawcom łatwiej znaleźć pracowników niż rok temu 

Zdecydowana większość badanych firm (84 proc.) nie miała w ostatnim czasie większych trudności ze znalezieniem personelu – podaje „Barometr Rynku Pracy”. To wyraźny kontrast w stosunku do ubiegłego roku, kiedy to ponad 41 proc. zgłaszało problemy z rekrutacją. 

Z analizy organizacji mających takie problemy wynika, że to sektor publiczny częściej niż pozostałe zgłasza trudności rekrutacyjne, głownie w odniesieniu do wykwalifikowanej kadry średniego i wyższego szczebla. Pracodawcy mają mniejsze trudności w rekrutacji pracowników średniego i niższego szczebla. 

Spośród firm, które zgłosiły trudności z rekrutacją pracowników w ostatnich miesiącach, aż 75 proc. przypisuje te problemy niewystarczającej liczbie odpowiednich kandydatów na danym rynku. Co trzeci pracodawca wskazuje na rozbieżności pomiędzy wymaganymi umiejętnościami na dane stanowisko, a umiejętnościami osób, które się zgłosiły. W porównaniu do zeszłego roku zdecydowanie mniejszym problemem są zbyt wygórowane oczekiwania finansowe osób poszukujących pracy. Taki powodów podało 25 proc. przedsiębiorców. Pracodawcy rzadziej zgłaszają również problem z kandydatami wycofującymi się w trakcie procesu rekrutacji. 

Jak firmy radzą sobie z problemami w rekrutacji? Podwyżka, dodatkowe godziny pracy, współpraca z uczelniami

Jeśli organizacje napotykają na problemy rekrutacyjne oraz niedobór pracowników, najbardziej skutecznym sposobem radzenia sobie z nimi jest podnoszenie wynagrodzeń. Jak donosi „Barometr Rynku Pracy” wybiera je co druga mała firma, 38 proc. średnich i co czwarte duże przedsiębiorstwo. Wyższe wynagrodzenia oferują przede wszystkim firmy usługowe (50 proc.) oraz przemysł (42 proc.). Częściej niż przed rokiem pracodawcy proponują swoim pracownikom dodatkowe godziny pracy. Na takie rozwiązanie wskazało 33 proc. organizacji.  

Co piąte przedsiębiorstwo decyduje się nawiązać współpracę ze szkołami i uczelniami, przy czym to domena głównie dużych organizacji i tych działających w sektorze publicznym. Natomiast 15 proc. firm decyduje się na reklamowe kampanie rekrutacyjne. Tę metodę częściej wybierają firmy z sektora handlowego i przemysłowego (42 proc.). 

Obecnie firmy rzadziej korzystają z usług agencji rekrutacyjnych (4 proc.) lub w mniejszym stopniu sięgają po pracowników z zagranicy. Stosunkowo najczęstsze jest to rozwiązanie w branży handlowej, gdzie 50 proc. przedsiębiorstw decyduje się na zatrudnienie Ukraińców, 25 proc. obywateli innych państw.

Plany rekrutacyjne przedsiębiorstw. Zatrzymanie obecnych pracowników poprzez odpowiednią politykę personalną

Mniej firm niż przed rokiem planuje zwiększyć zatrudnienie. Pracodawcy są głównie zainteresowani utrzymaniem poziomu zatrudnienia bez konieczności rekrutacji nowych pracowników. 

Jak wnioskuje „Barometr Rynku Pracy” w nadchodzących miesiącach dla pracodawców kluczowe będą działania wspierające lojalność i motywację już zatrudnionych pracowników. W obecnej sytuacji gospodarczej bardziej opłacalne jest utrzymanie obecnego personelu niż wydawanie pieniędzy na rekrutację i szkolenie nowych ludzi.

Pracodawcy będą wspierać lojalność pracowników

Odejście pracownika jest dla firmy problemem finansowym oraz w zakresie jej funkcjonowania - przydzielenie obowiązków innym pracownikom, nowy proces rekrutacyjny, dodatkowy czas potrzebny na wdrożenie nowego pracownika.

To między innymi benefity pomagają utrzymać stałe miejsca pracy, budując lojalność pracowników, którzy mają poczucie, że pracodawca troszczy się o nich. Pracownicy pełni satysfakcji odwdzięczają się tym samym, doceniając swoje miejsce pracy i z większym zaufaniem i zaangażowaniem wypełniają swoje obowiązki. Co ciekawe, udowodniono jednocześnie, że lojalność pracowników wpływa również na lojalność klientów.

Zasada wzajemności a budowanie lojalności

Robert Cialdini, amerykański psycholog, profesor Uniwersytetu Stanowego w Arizonie, który napisał książkę „Wywieranie wpływu na ludzi” wyróżnił sześć reguł wywierania wpływu na ludzi, które mają zastosowanie w codziennym życiu oraz w biznesie. Reguła pierwsza, czyli reguła wzajemności mówi o tym, że jeśli zrobimy dla kogoś coś dobrego, to możemy liczyć na odwdzięczenie się. 

Relacje międzyludzkie rządzą się swoimi zasadami, a wzajemność jest jedną z najsilniejszych. Ludzie czują silną potrzebę odwdzięczenia się, gdy ktoś zrobi im przysługę lub sprawi przyjemność. Reguła działa także między pracodawcą a pracownikiem. Niezależnie od tego, czy kierujemy ofertę do kandydatów na pracowników, czy szukamy sposobów na wzmocnienie już istniejących więzi z pracownikami, wzajemność może być doskonałym narzędziem. Do pracodawcy, która daje nam coś oprócz wynagrodzenia, możemy czuć większą sympatię. Jeśli jako pracownicy jesteśmy doceniani, mamy ochotę podziękować.     

Dobry benefit skutecznie aktywizuje pracowników, poprawia ich dobrostan i wzmocnia przywiązanie do pracodawcy. Jak podaje Instytut Gallupa, przemyślana i prawidłowo wdrożona polityka w zakresie wellbeingu sprawia, że firma ma mniejszą rotację (od 26 proc. do 61 proc.), a pracownicy są o 15 proc. bardziej lojalni i zaangażowani w swoje zadania.

Kto postawi na wysoką retencję i budowanie lojalności? 

Utrzymanie wysokiego poziomu retencji (zatrzymania) to zdecydowanie najczęściej wybierana strategia dotycząca poziomów zatrudnienia. Trend ten obserwowany jest we wszystkich typach firm, zarówno małych, średnich, jak i dużych.  

Do zwiększenia zatrudnienia w najbliższym kwartale bardziej skłonne są duże firmy – takie plany deklaruje co czwarta z nich, podobnie jak w roku ubiegłym. 

Zdecydowanie rzadziej niż w ubiegłym roku plany zwiększenia zatrudnienia deklarują pracodawcy z sektora handlowego (-10 p.p.) i przemysłowego (-16 p.p.), powiększenie personelu ma w planach natomiast sektor publiczny. W większości branż, poza sektorem publicznym, można spodziewać się utrzymania obecnego poziomu zatrudnienia.

Średni personel najbardziej rekrutowany

Wśród firm deklarujących ruchy rekrutacyjne najwięcej jest tych nastawionych na rekrutację kadry średniego szczebla - takie plany ma 73 proc. przedsiębiorstw. Natomiast spadło zapotrzebowanie na pracowników niższego, które przez ostatni rok było bardzo duże. 

Personelu średniego szczebla poszukują małe, średnie i duże firmy. Zdecydowanie częściej niż w ubiegłym roku takich pracowników planuje zatrudniać branża handlowa - aż 83 proc. firm z tego sektora. Jednocześnie gwałtownie spada zainteresowanie handlu rekrutacją pracowników niższego szczebla. Ta grupa największe szanse na zatrudnienie ma w branży przemysłowej, tutaj zapotrzebowanie jest tylko minimalnie mniejsze niż rok temu.

Czy pracownicy boją się zwolnień?

Pomimo pogorszenia sytuacji gospodarczej pracownicy nie mają większych obaw związanych z bezpieczeństwem zatrudnienia. 56 proc. respondentów stwierdziło, że nie obawia się zwolnienia, 27 proc. ma takie obawy, a 17 proc. nie potrafiło jednoznacznie odpowiedzieć – czytamy w „Barometrze Rynku Pracy”. Te nastroje znajdują odzwierciedlenie w deklaracjach pracodawców, którzy w większości nie zapowiadają zwolnień. 

Należy jednak podkreślić, że choć odsetek osób pewnych swojego zatrudnienia nie zmienił się znacząco w ciągu ostatniego roku, to nadal jest dużo niższy niż przed wybuchem pandemii Covid-19, kiedy to ponad 80 proc. osób czuło się bezpiecznie na swoich stanowiskach. Wśród osób bojących się utraty pracy przeważają kobiety. 

Obawa o utratę zatrudnienia wyraźnie maleje wraz ze wzrostem zarobków. Brak obaw deklaruje niemal 78 proc. osób zarabiających powyżej 7000 zł netto miesięcznie i tylko 35 proc. osób zarabiających poniżej 1999 zł netto. 

Handlowcy czują się bardziej zagrożeni niż rok wcześniej. Osoby zatrudnione w usługach są najbardziej spokojne o swoją pracę. Także pracownicy fizyczni nie wyrażają większych obaw o bezpieczeństwo zatrudnienia. Zwraca uwagę duży wzrost obaw wśród osób zajmujących kierownicze stanowiska – aż 35 proc. boi się zwolnienia. 

To może Cię zainteresować

No items found.